marker

Comment

nie ciasno ci chase?
bzium. cieszę się że jest.

Info

Ownermarker
CoownersN/A
BoardTira
ProgramShi Painter
Size349x540
Added21:43, 9 Oct 2010
Modified13:18, 10 Oct 2010
Time summary1h 44m 3s
Version3/3
StatusFinished
(13:18, 10 Oct 2010)

Options

Versions

 by marker
v1 by marker
21:43, 9 Oct 2010
44m 12s
 by marker
v2 by marker
00:02, 10 Oct 2010
16m 48s
 by marker
v3 by marker
13:17, 10 Oct 2010
43m 3s
View version history

Stats

Views1 546
Comments28
Promos3

Promoted by:

  1. Strzyga - 13:20, 10 Oct 2010
  2. ashy - 13:25, 10 Oct 2010
  3. Chrome - 13:53, 10 Oct 2010

Oekaki @dA

Meet us at deviantart

by marker

Next by markerPrevious by marker
 by marker - 21:43,  9 Oct 2010

Comments

Strzyga

Strzyga

mam takiego kolege, co wygląda jak Twoj Chase. I tak wlasnie zaczelam go nazywac tez :D
Mysle, ze mu wygodnie!
#1 Strzyga - 21:45, 9 Oct 2010
marker

marker

:C czemu ja nie mam takich kolegów?

edit: czemu ja nie mam żadnych kolegów?
#2 marker - 21:46, 9 Oct 2010 - Last changed: 21:46, 9 Oct 2010
Strzyga

Strzyga

bo nie chodzisz do szkoły :3
z tak naprawde to wiekszosc moich poznalam przez Internet i umawiamy sie regularnie na piwo XD
#3 Strzyga - 21:49, 9 Oct 2010
marker

marker

w szkole mam 4 sztuki ;c a w necie chlopcy ze mną nie gadaja bo jestem jękliwa i lubie gejów
#4 marker - 21:50, 9 Oct 2010
Strzyga

Strzyga

moi lubią gejów. w ogóle przytulanie sie do siebie i robienie dosc dwuznacznych gestow w swoich kierunkach uznaja za najlepsza zabawe, wiec ja sie czuje zaspokojona ;D Ale to jest wlasnie to konwentowe towarzystwo. Wkrecilam sie wlasnie ze wzgledu na takich ludzi ;)
#5 Strzyga - 21:55, 9 Oct 2010
marker

marker

chyba jestem skazana na towarzystwo dziewcząt tak czy siak. Może jakieś sygnały nieodpowiednie wysyłam, nie wiem x'D
#6 marker - 22:04, 9 Oct 2010
Strzyga

Strzyga

jestem 6 rok w żeńskiej klasie DX jestem zdesperowana i nachalnie pakuję się w inne towarzystwo XD Dla mnie to szok kulturowy niemalże. Samce - kto to wymyślił?
#7 Strzyga - 22:11, 9 Oct 2010
marker

marker

dla mnie równie dobrze mogłabym być w żeńskiej bo i tak nie rozmawiam z żadnym :S Pewnie nawet bym się pewniej czuła haha
żałosne...
#8 marker - 22:20, 9 Oct 2010
Strzyga

Strzyga

Wcale nie żałosne - nieśmiała jesteś po prostu pewnie, ne? :D Jeszcze rok temu pisałabym dokładnie to samo, co Ty XD
Ale wiesz, najłatwiej kogoś poznać, jak zapisze się na jakieś kółko zainteresowań na przyklad :3 Byle się gdzieś wkręcić i od razu mnóstwo nowych znajomych :D
#9 Strzyga - 22:25, 9 Oct 2010
marker

marker

tja tylko ja sie boje nawet poszukać czegoś do zapisania xD i przez pierwsze kilka miesięcy płakałabym w kącie...
#10 marker - 22:30, 9 Oct 2010
Strzyga

Strzyga

wiesz, ja też zawsze w ogóle bałam się odezwać do kogos. A kupic bilet u kierowcy to już w ogóle! Ale potem stawiałam sobie takie cele - zrobię to i to, pójdę tu i tu, a tego gościa poderwę. I tak powolutku nabierałam odwagi :) przecież nikt mnie nie zje, jesli sie odezwe. A jeśli boisz się sama, to możesz zaciągnąć jakąś znajomą :D I nie musisz siedzieć w kącie przecież! Zawsze można usiąść i przysłuchiwać się rozmowie - nie musisz siedzieć w cieniu <3 Ja uważam, że naprawdę wielu ludzi ucieszyłoby się, gdyby mogło Cie poznać :D
#11 Strzyga - 22:37, 9 Oct 2010
marker

marker

aww <3 niby psycholog tez mi tak radził i w niektórych przypadkach sie stosuję to kontakty międzyludzkie nadal stanowią dla mnie straszne wyzwanie :S z jednej strony zalewam obcych prywatnymi szczegółami z drugiej nie umiem zapytać sprzedawcy o inny rozmiar bluzy na przykład. Czasem mi sie wszystkiego odechciewa i najchętniej nie wychodziłabym z domu.
pytałam się znajomych z roku ale jakoś nikt się na ASP nie garnie niestety :c a ja tak sie boję że nawet w necie nie wyszukam bo to by znaczyło że robie jakis krok w tym kierunku.
#12 marker - 22:55, 9 Oct 2010
Strzyga

Strzyga

przed obcymi łatwiej się otworzyć :3 (choć mi się udaje dopiero, kiedy znam kogos chociaz ze zdjecia, zebym miala swiadomosc, że rozmawiam z prawdziwą osobą). Z drugiej strony zawsze boje sie, że ludzie nie chcą słuchać mojego narzekania i wywodów, więc wolę siedzieć cicho. A potem to śmieszne spotkać taką osobę na żywo - osobę, która będzie znać mnie lepiej, niż moi najlepsi przyjaciele ;D Niby po to się pisze pamiętniki - żeby wyrzucić z siebie wszystko, ale przyjemniej jednak pisać o tym do kogoś UwU
A co do sprzedawcy - też nienawidzę rozmawiać z pracownikami jakichkolwiek instytucji! uważam to za zło konieczne. Jeśli mogę załatwić coś sama (nawet jesli zajmie mi to wiecej czasu, niz gdybym miala poprosic o pomoc), to zrobie to! Normalnie sikałam ze strachu, jak wezwali mnie mailem, żebym do banku przyszła umowę podpisać ;D Ale zdaję sobie sprawę, że ci ludzie mają wlasnie taką robotę, żeby pomagać klientom, wiec nie ma nic złego i wstydliwego w korzystaniu z tych usług UwU tylko przełamać się trzeba raz - a potem już łatwo wszystko idzie :)
Ale jak to na ASP? to krakowskie? chcesz tam sie wybrać w przyszlym roku czy jak? wiesz, niekoniecznie musisz szukać znajomych wsrod studentów. ja ostatnio zapisalam sie do stowarzyszenia fantastyki - mimo, że malo czytam. Ale chodze tam, żeby uczyli mnie grac w karty na przyklad :D nie trzeba sie niczym interesowac nawet - juz reszta ludzi zrobi wszystko, żeby zarazic cie pasją :D Warto poeksperymentować! I nie bądź taka 'na nie', bo sama coś Ci znajde XD
#13 Strzyga - 23:13, 9 Oct 2010
marker

marker

Prawda! tylko mi nawet zdjęcia nie potrzeba hihi do tego rzucam swoimi danymi osobowymi na prawo i lewo - to już graniczy z ekshibicjonizmem D: a może nawet nie... I zdarzyło mi się spotkać ludzi z neta już wcześniej ale było... dziwnie. Mam wrażenie ze od tamtej pory nasze kontakty bardzo oziębły więc choć z jednej strony ciągnie mnie do 'prawdziwych' ludzi, taka czysto internetowa znajomość zdaje się bezpieczniejsza... nie wiem sama.
Niby jak NAPRAWDĘ muszę, to się spytam, ale wtedy zaczynam się jąkać plątać, muszę powtarzać każde zdanie po pięć razy i ogólnie kończę taką rozmowę wykończona nerwowo. Każda rozmowa z nauczycielem, czy to twarzą w twarz czy na forum klasy zawsze kończy się tym ze mam ochotę schować się pod ławkę (czasem to nawet robię...)
Och nie, grafika tu w Toruniu jeśli już. Niby Kraków dobra rzecz ale daleko strasznie od mamusi i nie oszukujmy się- choćbym harowała cały rok jak wół nie będą mnie tam chcieli. Niby fajnie by było ale jak zacznę się nakręcać to skończy się jeszcze większym rozczarowaniem ;p
Niby nie muszę ale ja po prostu nie znam innego życia i miejsc poza trasą dom-uczelnia. Jeśli nawet ktoś mnie zaprasza na miasto ZAWSZE znajdzie się powód żeby nie iść. Czasami mam wrażenie że można mnie spisać na straty.
#14 marker - 23:32, 9 Oct 2010
Strzyga

Strzyga

ograniczone zaufanie w sieci? tja, nie znam tego pojęcia XD ja nie neguje żadnej z tych znajomości - tylko uważam, że czasem warto przenieść je na nowy, wyższy poziom :] no i wiadomo, że można sie rozczarować - w końcu w prawdziwym życiu często zachowujemy sie calkiem inaczej niz w sieci U_U no i taką internetową znajomość jakoś łatwiej zerwac. Ale skoro ciągnie Cie też do realnego świata - to może warto jednak spróbować? Mowisz, że w sieci bezpieczniej. Znaczy - zawsze jest ryzyko, że ktoś Cie skrzywdzi, jesli chodzi o relacje miedzyludzkie D: Ale nawet jeśli, to lepiej sie z tym zmierzyc, niz tylko siedziec zamkniętym w swoim kokonie. A nuż okaże się, że jest wspaniale, a ludzie są życzliwi :D Tylko pytanie - czy chcesz wyjść do ludzi, czy jednak czujesz się dobrze będąc tylko sama ze sobą. Mi to odpowiadało przez lata. U__U Ale zdałam sobie sprawę, że marnuje młodość i będę kiedyś tego żałować. Wmieszam się w tłum tylko po to, żeby być wśród ludzi - bo gdy czuję się odrzucona, to mam ochotę zniknąć po prostu ;_;
Wiesz, czy to sprzedawca, czy nauczyciel, czy inna stresująca osoba lub sytuacja - zawsze mam te samą strategie. Rozmawiam jak ze znajomym. Ja nie poproszę w sklepie o czerwoną koszulkę. Najpierw opowiem sprzedawczyni dlaczego pomarańczowa jest okropna. To rozluznia sytuacje zawsze i mozna sie jeszcze razem posmiac i nikt nie zauważa, że jestem przerażona :D
W Toruniu też mam rodzine!chyba. Hmm...grafika w Toruniu...az sobie sprawdze potem ;> Mi mama caly czas powtarza, że mam sie wynosic, wiec probuje sobie znaleźć gdzies miejsce dla siebie. :>
adfgsrhjrtykjm nie mów tak brzydko o sobie D:< Brakuje Ci tylko wiary w siebie! Znaczy - to dużo! I powinnaś nad tym pracować, a nie to akceptować! Studia to podobno najpiękniejszy okres w życiu, więc dostosuj się do tego :]]
#15 Strzyga - 23:57, 9 Oct 2010
marker

marker

niby łatwiej zerwać ale przeżywam tak samo jak te 'realne' - tak że faktycznie z tym bezpieczeństwem to g...prawda.
Nie czuje sie dobrze sama, ale z ludźmi też zwykle marnie. To jest, bywa fajnie ale nie wiem czy jest to warte tych wszystkich nerwow i wypominania sobie 'o a tu powiedziałam coś głupiego' przez następnych kilka(naście) miesięcy...
Młodośc hoho. Moja młodość poszła w diabły a ja siedziałam przy kompie i słuchałam emo muzyki *thumbs up*. Nigdy nie robiłam tego na co miałam ochote bo najpierw nie było mi wolno a potem już czułam się za stara na wszystko...
Tej strategii chyba nie dam rady opanować. Ze znajomymi też nie umiem rozmawiać x'D
Mnie niby kazali się wynosić a teraz jak nie przyjadę na weekend to jest albo histeria albo się obrażają >_> i bądź tu czlowieku samodzielnym...
Ale mi się juz na dobrą sprawę kończą te studia i nie mam nawet żadnych wspomnień poza zamulaniem się w pokoju i planowaniem kiedy iść do kuchni zeby się na nikogo nie natknąc. Stresstres stres, szkoła, stresstresstres. Rodzina naciska że mam decydowac co chcę robić w życiu a ja nie zrobilam tylu rzeczy kiedy bylam w gimnazjum/liceum/na studiach i wiem że raczej ich już nie zrobię bo zaraz praca i tak zmarnowalam sobie życie :D a mój pies na mnie warczy. :|
#16 marker - 11:48, 10 Oct 2010
Strzyga

Strzyga

warczy, bo smęty piszesz! ja rzadko przywiązuje się do ludzi, bo wiem, że jeśli się przywiążę, to będę cały czas o nich myśleć. może to nie ładnie z mojej strony. ale jesli chodzi o internetowe środowisko - to po prostu zmieniam konta, serwisy itd, jeśli już się znudzę kimś U__U (ale oe to wyjątek, bo tu jest rodzinnie i już sie uzależniłam).
Marker - to jest warte nerwów i wypominania :) To są cenne doświadczenia i wspomnienia, które nas budują - a przynajmniej ja tak sądzę. Dopoki sama nie wyszlam z domu, byłam strasznie ponurą osobą (jeszcze mi to zostalo - bo nie umiem opowiadac o sobie na żywo i raczej wypytuje ludzi o ich historie :D), i w ogóle zmienilo sie to tylko dzieki jednemu chlopcu, ktory napisal do mnie, gdy zarejestrowalam sie na jednym forum - że zapamietal mnie z jakiegos konwentu i zaprasza do baru ;) Dla mnie to wystaczający pretekst do odejscia od komputera w koncu. I zrobilabym to samo z Tobą, gdybyś nie znajdowała się na drugim końcu świata D: (czemu wszyscy muszą tak daleko mieszkać ><)
Oh, mi też nigdy nie pozwalali na nic rodzice. W koncu zezloscilam sie i tylko dzwonilam do matki, żeby powiedzieć, że nie wracam na noc >O Ale to takie glupie - siedze w domu - to jest zle. Jestem ze znajomymi - to jeszcze gorzej. No i okej, jestes starsza ode mnie - ale nie jestes za stara na nic! Wlasciwie wlasnie teraz mozesz zaczac zyc :D Przeciez nie jest wazne, co inni myślą o Tobie - to Twoje życie i możesz robić co chcesz ;] A w pracy też nie będziesz siedzieć 24/7 :D
#17 Strzyga - 12:16, 10 Oct 2010
Strzyga

Strzyga

chyba odstraszyłam Ci wszystkich komentatorów D;
#18 Strzyga - 14:31, 10 Oct 2010
marker

marker

On jest takie wredne bydle jak i pani (tj ja, żeby nie było). Z tym przywiązywaniem cięzka sprawa bo ja z 'ok znam cię...' przeskakuję od razu do obsesji i robię się nieznośna. Niedawno musiałam zmienić skeczbloga bo po paru latach ciąglej uwagi od znajomych nagle zostalam sama i na widok tych olanych stert bazgrołow wybuchałam płaczem *facepalm*. Z oekaki tjaa czasem usuwam pracę i postanawiam nigdy nie wracać ale zawsze mnie ciagnie z powrotem.
Własnie, trafilam w jakąś nieckę gdzie nie ma żadnych oekakowiczów, albo są tacy z ktorymi nie rozmawiam :C Ludzie, czemuu.
Moi rodzice nie moga sie zdecydować czego ode mnie chcą. Raz jestem małą dzidzią która musi się meldowac drugi raz dostaje opieprz że nie rozbijam się po knajpach jak koleżanki i nie mam chłopaka. Smutne.
Tylko ja sama myślę o sobie coraz gorzej i gorzej przez to :S
Będę wracać po pracy i siedzieć na fejsbuku, jak teraz. haha...
#19 marker - 14:48, 10 Oct 2010
marker

marker

niee tam, po prostu nie ma czego komentować. Ot, Chase i kropeczkowe tło. Narysowane z braku lepszych pomysłów.
#20 marker - 14:50, 10 Oct 2010
Strzyga

Strzyga

Czy wredna, to nie wiem ;)
Awww Marker :( czyli zdecydowałaś całkiem sie od nich odciąć? W sumie mam podobnie - potrzebuję, by ludzie głaskali mnie po głowie, bo przyzwyczailam sie, że zawsze dostaje jakis odzew do swojej czasy. Wlasciwie to siedze i wyczekuje, bo jesli go nie ma - to calkiem sie zniechecam i trace cala pasje do rysowania :< Albo własnie ide sobie gdzies indziej, gdzie mnie nie znaja, i tam próbuje z ludzmi zagadac. Ale stąd nie odejde. Moge sobie zrobic przerwe od oe, ale nie permanentną.
Ja boję sie pierwsza zagadac do ludzi DX zwykle rzucam jakiś pomysl czy pytanie w powietrze i czekam na odzew :) Może kogos uda Ci sie tam poznac :D Cierpliwosci :>
No tak, poki z nimi mieszkasz, to musisz sie meldowac :/ ja ogolnie znikam na caly dzien lub noc, ale dzwonie czasem do nich, zeby sie nie martwili :) i oni są zadowoleni, i ja.
Ale nie ma powodow do takiej postawy DX nikogo nie zabilas ani nie zrzucilas ze schodow - nie musisz siebie tak negatywnie oceniac :< mialam kiedys na wolontariacie takie zadanie: wypisać 10 swoich zalet. To bylo trudne strasznie D: Ale spróbuj, to Twoja praca domowa na wtorek! :D
#21 Strzyga - 15:08, 10 Oct 2010
Strzyga

Strzyga

ach, no to dalej zabawa w nabijanie licznika :D
Btw, cieszy mnie fakt, że Chase znow jest szczesliwy :)
#22 Strzyga - 15:09, 10 Oct 2010
skitty0

skitty0

rany czytam te wasze rozmowy i wiesz, dokładnie jakbym czytała o sobie. chciałam coś zacytować na początku, ale potem tak się tego namnożyło, że stanęłam na tym wtrąceniu. sorki za wtykanie komentarza.
#23 skitty0 - 18:05, 10 Oct 2010 - Last changed: 18:05, 10 Oct 2010
marker

marker

dobra, humorzasta :P
Nie do końca, ale jakos powoli potraciłyśmy wspólne tematy, część się wykruszyła wcześniej i nie czułam sie już tak swobodnie jak kiedyś. Uch do tej pory pierwsza godina po wrzuceniu rysunku na dA to jest odśwież odśwież odśwież x'D
Dla mnie to jest tez kwestia programu, uwielbiam shi x/
Um ja ogólnie czekam w kącie aż ktoś mnie zauwazy albo bedzie czegoś chciał. Mam kilka koleżanek na roku ale przez moje nastawienie i izolowanie się omijają mnie najfajniejsze wydarzenia które sobie potem wspominają.
Z tym mieszkaniem to tak wiesz, trzy miesiące w roku plus weekendy. Z jednej strony czasem chciałabym pomieszkać sama przez dłużej ale moje lenistwo mi przeszkadza w tym przedsięwzięciu. No i nie zrobie porzadnych zakupów, nie zjem porządnego obiadu etc.
aż dziesieć?!?! litości, nie wiem czy trzy znajdę.
#24 marker - 19:09, 10 Oct 2010
marker

marker

nie ma za co! i w kupie raźniej, nie? :)
#25 marker - 19:11, 10 Oct 2010
skitty0

skitty0

z tego co tam pisałaś wyżej średnio to wynika :P
#26 skitty0 - 19:21, 10 Oct 2010
Strzyga

Strzyga

a no bywa :( trzeba cały czas podtrzymywac znajomosc, zeby nic sie nie popsulo. ale internet to dynamiczna spolecznosc. rownie szybko jak stracic, mozna kogos znalezc :>
mnie łoczują w wiekszosci znajomi z reala - i chyba tylko z grzecznosci XD wiec wrzucam swoje prace do jakichs oc klubow. na DA naprawde malo kto sie do mnie odzywa.
Ale wiekszosc oekakow ma teraz shi :) dla mnie trudniej - bo ja wole chibi, ne? nikt nie ma tego ustrojstwa ararararara D:
ja strasznie nie lubie, gdy ktos wlasnie sie izoluje i za nic nie mozna go przekonac do wyjscia wspolnego z ludzmi DX dla mnie to jest osobista porażka ;_; korzystaj! nawet jesli mialabys isc z zamiarem podpierania sciany, to idz - a nuz zdarzy sie cos ciekawego! :D No i to jest, jak sama mowisz, juz niezly temat do rozmow. Albo jakies kulturalne, ogolnodostepne imprezyyyy - ja czesto chodze na otwarcia wystaw w galeriach sztuki - wbrew pozorom to bardzo wesole miejsca ;>
a na studiach to masz akademik? stancje? czy jeszcze inaczej? : O
ma być 10 i masz nikogo nie prosic o pomoc UoU
#27 Strzyga - 19:22, 10 Oct 2010
marker

marker

ciiiii
w sensie 'o nie tylko ja mam takie akcje' razniej
#28 marker - 19:23, 10 Oct 2010